No, to się cieszę, że się zrozumieliśmy.
U niektórych nawet bardziej, kiedy sytuacja materialna sprawia, że porażka nie jest opcją
Z mojego podwórka (czyt. fana boksu zawodowego) ta cecha idealnie pasuje do Bernarda Hopkinsa.
Dla mnie inspiracją jest zarówno Michael Jordan jak i pan Krzysiu, który twardo na sali robił dziś serie treningowe
Chodziło mi o inspiracje, hmm... wiecie, kogoś takiego, kto wam daje natchnienie, wiarę itd.
Może w moim przypadku nie tyle wzorzec co po prostu jego logika i światopogląd jest bardzo zbliżony do moich
Nie mam w tej chwili jakiegoś konkretnego autorytetu, staram się z każdego człowieka wyciągać te pozytywne cechy i za nimi podążać.