Nie wierzę, że ponownie gram w pierwszego Kratosa... 

Zakupiłem sobie GOW Collection na Vite i tym samym po latach kolejny raz przejdę jedną z najważniejszych dla mnie gier. Jedynka bowiem w dużej mierze ukształtowała moją tożsamość gracza. Na PS2 oryginalny Bóg Wojny zrobił na mnie piorunujące wrażenie. Niestety na Vicie nie czuję już tego efektu WOW (nie oznacza to jednak, że jest źle). Mam jednak świadomość tego, że opisywana kompilacja jest bezczelnie wręcz skompresowana na potrzeby wymogów niesławnych kart pamięci do PS Vita. Każda z części na PS2 została wydana na dwuwarstwowych nośnikach DVD. Tymczasem na przenośniaku cała kolekcja mieści się na ... podstawowej karcie 4GB. Ja nie mam pytań... To prawda, że filmiki są w tragicznej jakości/rozdzielczości. Sama gra też sprawia wrażenie "przefiltrowanej" graficznie. Po prostu mocno średnio to wszystko wygląda. Nie wymagam jednak cudów bo gierka ma swoje lata, a mam przecież do czynienia jedynie z portem. 

Nic to jednak wobec tego, że gameplay nadal jest widowiskowy, dynamiczny i mega satysfakcjonujący. W to się po prostu zajebiście płynnie GRA. Od razu odpaliłem najwyższy na starcie poziom hard i póki co gra wydaje mi się bardzo łatwa. Chyba jestem już rutyniarzem i serię mam we krwi. Próg wejścia był dla mnie zerowy - ta mechanika jest zapisana w mojej pamięci mięśniowej. I bardzo dobrze bo zależy mi obecnie żeby sobie po prostu dobrze pograć. 

Zaryzykuję stwierdzenie, które prawdopodobnie jest błędne, ale jednak sentymentalna część mojej świadomości pragnie w nią wierzyć - kiedyś gry były lepsze. Nasyciłem się rozbudowanymi światami znanymi z PS4 i to wcale nie jest takie dobre. Od dłuższego czasu mam wrażenie, że gdzieś ta kwintesencja gameplayu się zatraciła przez open world/nastawienie na multi/nudny grind/itd. (niepotrzebne skreślić). 

Nie można dyskutować z tym, że z wykastrowaną wersją GOW genialnie się bawię na Vicie. Mam nawet taki plan żeby zmierzyć się z tym tytułem w wersji na PS3 - po prostu bardzo jestem ciekawy czy teoretycznie najlepsza wersja tej gry w HD pokaże taki pazur jaki pamiętam z PS2. Bo na Vitce jest rewelacyjnie pod względem grywalności, ale magia graficzna jednak uleciała kompletnie. Bezcenne jest jednak to, że w takiego sztosa mogę sobie pograć w łóżku przed snem. 

I tak sobie teraz myślę bracia - chyba powrócę do starszej klasyki na dobre. Te wszystkie kompilacje HD na Vite/PS3/PS4 to czysty fun. Ciągnie mnie do tego prostszego ale jednocześnie bardziej miodnego gameplayu. Nowości będę zaliczał od święta i to dopiero w momencie, w którym nie będą już nowościami... Kraszu-retrogamer-I'm back!