PlayStation Forum - PS5, PS4, PS3, PS2, PSone, PSP, PS Vita Forum
Ratchet & Clank Future - Tools of Destruction - Wersja do druku

+- PlayStation Forum - PS5, PS4, PS3, PS2, PSone, PSP, PS Vita Forum (https://playstationforum.pl)
+-- Dział: PlayStation 3 (PS3) (https://playstationforum.pl/forum-playstation-3-ps3)
+--- Dział: Gry (https://playstationforum.pl/forum-gry--101)
+--- Wątek: Ratchet & Clank Future - Tools of Destruction (/thread-ratchet-clank-future-tools-of-destruction)



Ratchet & Clank Future - Tools of Destruction - Yohokaru - 16-07-2017

[Obrazek: Ratchet_%26_Clank_Future_Tools_of_Destru..._cover.png]

Swoją małą kontrybucję w dziale o grach na PS3 rozpocznę od ukochanej przeze mnie marki studia Insomniac Games. Ratchet & Clank Future to rozpoczęta w 2007 roku na PlayStation 3 zupełnie odmienna saga galaktycznych przygód futrzastego lombaxa i jego robotycznego kumpla.

Co by nie zdradzać szczegółów, gra rozpoczyna się na planecie Kerwan, gdzie kłopoty ma znowuż Kapitan Qwark, wcześniejszy nemesis, obecnie kompan głównych bohaterów. Ratchet z Clankiem ruszają mu na pomóc w oblężonym Metropolis, ale okazuje się, że z jakiegoś powodu roboty za cel obrały Ratcheta i sprawy się komplikują.

Osobiście jestem po zwiedzaniu czterech planet i jestem w stanie powiedzieć, że gra to są stare i sprawdzone podstawy serii. Charakterystyczna mieszanka elementów platformowych z mięsistą strzelaniną. Podobnie jak w części trzeciej na PlayStation 2, Ratchet ponownie znajduje się w posiadaniu ogromu oręża, które dodatkowo częściej używane będzie podnosiło swój poziom doświadczenia. Także, wraz z wprawą w boju zdrowie głównego bohatera podlega rozwojowi. Stałą walutą w grze są zbierane śrubki, ale za to pojawia się druga waluta, cenny surowiec Raritanium, służący do rozwijania zdolności pukawek Ratcheta. Teraz w sklepie z broniami bohater może także przy pomocy Raritanium ulepszać bronie poprawiając pojemność magazynku czy dodając szybkostrzelność.

Co wybija tę część od poprzedników to niesamowity storytelling. Przerywniki filmowe przypominają żywcem animacje, które ze swoich studiów wypluwa Walt Disney, a i sam silnik gry pracuje tak dobrze, że można początkowo mylić gameplay z cutscenkami. Rozmach z jakim zostały przygotowane lokacje robi wrażenie nawet 10 lat po premierze i mi jako fanowi serii trudno się do czegokolwiek przyczepić. Obsada dubbingowa w wersji angielskiej pozostała niezmienna, więc cieszy mnie, że można liczyć na tą samą dozę humoru serii.

Jeżeli już miałbym się czepiać przy pierwszym wrażeniu, to zdecydowanie są to momenty, w których gra korzysta z SixAxisa. Sterowanie szybującym Ratchetem w powietrzu nie należy do najbardziej komfortowych, przez co musiałem powtarzać sekcje latane po kilka razy, by móc przejść dalej. W opcjach gry mozna co prawda SixAxisa wyłączyć, ale nie byłoby to wtedy pełne doświadczenie bez chwytów reklamowych Sony, jakimi firma raczyła nas promując unikalne (katastrofalne) zdolności SixAxisa.

Osobiście się jaram, bo gra jest dokładnie tym czego się spodziewałem po serii Ratchet & Clank na PS3. Więcej tego samego co było na PS2 z usprawnieniami i nową historią opowiedzianą w odpowiadających generacji wizualiach. Dla mnie, system seller od pierwszego uruchomienia, zobaczymy co powiem jak uda mi się skończyć tytuł.

No i ciekawostka, Ratchet & Clank Tools of Destruction nie wspiera systemu trofeów, przez co nie patrzę jak ta małpka na pucharki Big Grin

EDIT 16.07.2017

Wczoraj udało mi się wieczorkiem usiąść na kilka godzin i podsumowuję wrażenia.

Insomniac Games poszło po całości w myśl zasady "jeśli coś nie jest zepsute, to tego nie naprawiaj". Wszędzie czuć ducha poprzedhnich odsłon serii, więc każdy kto miał jakąkolwiek styczność z Ratchetem, będzie się czuł jak w domu.

Co zwróciło moją największą uwagę to ogrom inspiracji zaczerpniętej z trzeciej części, Up Your Arsenal. Mamy za tym na jednej planecie tryb aren, na których walczymy z dziesiątkami respawnujących przeciwników, znajdzie się miejsce dla sekcji, w których gracz musi odbić oblężone przez wojska Tachyona pozycje na planetach. No i przede wszystkim, wszędobylskie upgrades. Bronie, tak jak w dwójce i trójce levelują do piątego poziomu, ale gdyby tego było mało, to za zdobyte Raritanium dokupujemy kolejne usprawnienia jak zwiększenie siły rażenia lub szybkostrzelność. Pojawiają się od czasu do czasu sklepy z Pancerzami i Urządzeniami, które mogą być przydatne.

Szczególną ciekawostką są gadżety, które wykorzystują SixAxisa. Zdecydowanie poprawiłem się w obsłudze tego ficzeru Dual Shocka 3, więc i zabawa jest przyjemniejsza. GeoLaser każde nam wymachiwać padem w taki sposób, aby połączyć wiązką laseru kropki na ścianie, co by móc ją zniszczyć. RoboWings to rozszerzenie dla Clanka umożliwiające Ratchetowi latanie, a Tornado Launcher, to specjalna broń, która wystrzeliwuje Tornada w przeciwników sterowane żyroskopem. Kapitalna taktyka na atak z dystansu, lub przeciwników potraktowanych wcześniej kulą dyskotekową Big Grin

Słowem jeszcze wspomnę o fabule, bo w Tools of Destruction odgrywa ona pierwsze skrzypce. Historia jest kapitalnie poprowadzona, motywująca mnie do przeczesywania kolejnych planet dla jeszcze jednej animacji. Tłem historycznym jest tutaj Great War pomiędzy rasą Lombaxów, a Cragmiteów. Żeby pokonać Tachyona, Ratchet poszukuje sekretu Lombaxów, który pomógł kiedyś unicestwić ich rasę. Gra uzupełnia fabułę przez przerywniki, rozmowy Ratcheta i Clanka w trakcie (!) rozgrywki oraz dyskusje ze przemytnikiem, do którego na niektórych planetach można podejść i wypytać o międzyplanetarne ploteczki.

Dzisiaj wieczorkiem będę kontynuować i mam cichą nadzieję, że nie ujrzę jeszcze napisów końcowych Big Grin