PlayStation Forum - PS5, PS4, PS3, PS2, PSone, PSP, PS Vita Forum
Need for Speed: Hot Pursuit 2 - Wersja do druku

+- PlayStation Forum - PS5, PS4, PS3, PS2, PSone, PSP, PS Vita Forum (https://playstationforum.pl)
+-- Dział: PlayStation 2 (PS2) - Gry (https://playstationforum.pl/forum-playstation-2-ps2-gry)
+--- Dział: Recenzje gier PS2 (https://playstationforum.pl/forum-recenzje-gier-ps2)
+--- Wątek: Need for Speed: Hot Pursuit 2 (/thread-need-for-speed-hot-pursuit-2)



Need for Speed: Hot Pursuit 2 - Yohokaru - 20-08-2014

[Obrazek: 15867_front.jpg]

Gdy tylko pojawi się pytanie o najlepszą grę z serii Need for Speed, zaczyna się obfita w argumenty wymiana poglądów. Sam długo nie potrafiłem znaleźć konkretnej odpowiedzi, ale chyba w końcu się udało.



Brzmi ona: Hot Pursuit 2. O tak, widzę już ten zbliżający się wściekły tłum pod moje mieszkanie. Jest jednak niezgodny w wykrzykiwanych hasłach, bo padają takie tytuły jak Underground 2, Most Wanted, Carbon. Czy ja dobrze słyszę? Czy już jesteście pod drzwiami? To świetnie, bo zaraz usłyszycie, dlaczego to druga część gorącego pościgu jest najlepszą grą z tej mającej swe wzloty i upadki serii.

Mówiąc już bardziej poważnie, jedyne czego ostatnio szukałem, to lekkiej i przyjemnej gry wyścigowej, która będzie w stanie wypełnić czas między ogrywaniem kolejnych ogromnych platformerów z wielkiej trójki. Zaufałem Hot Pursuit 2, bo w sumie dlaczego nie? Tytuł gdzieś przemknął mi w paru sesjach na PC, więc wiedziałem czego się spodziewać. Zagraniczne portale zapewniały, że wersja na PlayStation 2 jest o wiele lepsza, gdyż gra była pisana specjalnie pod tę konsolę, a posiadacze XBOXA, GameCube oraz pecetów dostali słabszy port od EA Canada. Ten wielkiego szału nie robił, ale z wykorzystaniem pada (Kto normalny gra w wyścigi na klawiaturze?) był całkiem grywalny. Pełen nadziei zatem zabrałem się grania i teraz jestem gotów wyjaśnić, dlaczego stawiam tę pozycję na pierwszym miejscu w serii.

[Obrazek: nfshp2_071802_5-418822_640w.jpg]

Skóra, fura i komóra.


Tym, czym gra wybija się ponad inne odsłony jest prostota w zasadzie wszystkiego. Naszym celem jest po prostu zostanie najlepszym kierowcą nielegalnych wyścigów. Tytuł możemy podzielić na dwa tryby zabawy, z czego każdy ma swoje mistrzostwa, dzięki którym odblokujemy kolejne trasy i pojazdy. Ścigać się będziemy wyłącznie najlepszymi furami na świecie, zaczynając od Lotusa Elise, poprzez Ferrari 360 Spider, Chervolet Corvette, na McLarenie F1 kończąc. Łącznie w grze naliczyłem 25 aut światowej klasy plus kolejne tyle ich ulepszonych wersji. Nie będę Wam zdradzał całej listy pojazdów, ale jest tak świetna, że do dzisiaj nie rozumiem późniejszego trendu na Corolle i Focusy w Undergroundach.

Autorzy udostępnili nam także 15 różnych tras umiejscowionych w Alpach, na pustyni, w tropikach, w lesie oraz na terenach Morza Śródziemnego. Odniosłem jednak dziwne wrażenie, że przygotowanie odcinków do gry wyglądało tak, że autorzy stworzyli jedną lokację i przy lekkich modyfikacjach ulepili trzy podobne do siebie trasy. W obrębie jednej miejscówki zakręty, skróty lubią się powtarzać, co powoduje, że gra szybko przestaje nas zaskakiwać nową zawartością, zmuszając do objeżdżania tych samych zakrętów do znudzenia. W tym wszystkim jedynym pozytywem wydaje się być możliwość zmiany warunków pogodowych, tylko znowu tutaj brakuje opcji. O ile pamiętam, na świecie oprócz mgły i zachodu słońca funkcjonuje jeszcze coś takiego jak deszcz, śnieg, czy noc. O tak, wyścigi nocne w tej pozycji wyglądałyby niesamowicie, ale o grafice może później.

Zanim przejdziemy do oceny dostępnych trybów rozgrywki, przyjrzyjmy się modelowi jazdy i uszkodzeń, czyli w sumie jednej z ważniejszych rzeczy w grze wyścigowej. Tutaj Hot Pursuit 2 wygrywa z wszystkimi późniejszymi grami z serii. Jest zręcznościowo, auta w serii kilku szybkich zakrętów wpadają w lekki poślizg. Między pojazdami są odczuwalne różnice, głównie jeśli mowa o wjeżdżaniu w zakręty. Hamulec oczywiście także jest w użyciu, inaczej często można lądować na bandach. Dodatkowo, przed każdym wyścigiem można wybrać sposród dwóch wariantów modelów jazdy. Klasyczny, to ten który opisałem parę linijek wyżej, a Extreme różni się jedynie tym, że auta są jeszcze bardziej podatne na poślizgi. Uszkodzenia pojazdów w grze są za to skromne, mogą się pojawić drobne wgniecenia, niedziałające światła. Ciekawym efektem jest lekkie zwęglenie auta, które następuje po wjechaniu w bombę zostawioną przez policyjny helikopter. To jest taki stan, w jakim definitywnie żaden właściciel nie chciałby swojego pojazdu zobaczyć. Co jedynie mnie zdenerwowało, to fakt, że po chociażby lekkim uderzeniu w policyjną blokadę, samochód wpada na kilka sekund w niekontrolowany poślizg, przez co tracimy cenne sekundy.

[Obrazek: nfshp2_071802_1-418818_640w.jpg]

Ręce do góry!


Jak już wspominałem, cała gra dzieli się na dwa tryby zabawy. Hot Pursuit to wyścigi z maksymalnie trzema oponentami, w których udział bierze policja, próbując trochę zarobić na mandatach. Co bardzo mi się spodobało, gliniarze starają się o wiele bardziej niż przeciwnicy. Zajeżdżają drogę, spychają na przeszkody, stawiają skuteczne często blokady drogowe i kolczatki. Funkcjonariusze mają także do dyspozycji helikopter, który zrzuca bomby zwalniające pojazdy, same kolczatki, ale także strzela pociskami rakietowymi. Nie ma mowy tutaj o taryfie ulgowej i dostaje się każdemu, mnie, oponentom, radiowozom, które przypadkowo najadą na bombę czy też uczestnikom ruchu ulicznego. Pomimo obecności zaledwie 4 pojazdów wyścigowych na torze, dzieje się naprawdę wiele i szkoda, że przeciwnicy wpadają w pułapki o wiele łatwiej, nie walczą o pierwszą lokatę, przez co jeśli przegrywałem wyścigi to albo przez policję, albo przez swoje głupie błędy, które naprawiałem następnym razem. Kolejny problem polega na tym, że aby policja całkowicie nas unieszkodliwiła, musi zatrzymać pojazd aż trzy razy. W moim przypadku oczywiście nigdy to się nie stało, parę razy udało się glinom powstrzymać dwukrotnie. Wszystko dlatego, że sporym ułatwieniem jest nielimtowana funkcja sprawdzenia tego, co dzieje się na torze kilkaset metrów dalej, dzięki czemu łatwo się przygotować na blokadę bądź kolczatki. Przez to wszystko często dochodziło do kuriozalnej sytuacji, w której policja zatrzymała trzykrotnie wszystkich oponentów, a ja sam zostawałem na trasie, mogąc spokojnie, bez pośpiechu dojechać do mety. Gdyby tylko przeciwnicy zostali zaprogramowani lepiej na główny tryb mistrzostw, poziom trudności skoczyłby masakrycznie, a tak jedyną barierą był czas jaki trzeba było na grę poświęcić.

Drugim trybem zabawy jest World Racing, w którym siły policyjne idą w odstawkę na rzecz wyścigów z maksymalnie siedmioma przeciwnikami. Porównując zachowanie przeciwników do poprzedniego trybu, jest odrobinę lepiej, tak jak poprzednio korzystają ze wszelkich skrótów, ale tym razem trudniej jest ich odstawić na więcej niż 3 sekundy. Nadal brakuje jednak zaangażowania jeśli chodzi o obronę kolejnych lokat, dlatego uważam AI przeciwników za niestety jeden z słabszych elementów gry. W tym miejscu wypadałoby także powiedzieć o dwóch trybach mistrzowskich dotyczących Hot Pursuit i World Racing. Otóż mamy tutaj do czynienia z drzewkiem wyzwań, które trzeba po kolei wykonać, by odblokować kolejne pojazdy i trasy, a także wyzwania. Wygrywając Event 1, dostajesz Event 2 i 3, dosyć proste zasady. Typów wyzwań jest wiele, od prostych przejazdów na czas, przez pojedyncze wyścigi do turniejów i eliminacji. Tutaj muszę się zatrzymać, bo panowie z Black Box coś zepsuli. Zawsze wyścig zwany eliminacjami wyobrażałem sobie tak, że po każdym okrążeniu odpada uczestnik, który ostatni przekroczył linię mety. I takie zawody także się pojawiają, ale programiści postanowili pokombinować, przy okazji wydłużając sztucznie grę. W ich wersji “eliminacji” jedziemy dwa kółka na trasie, odpada jeden zawodnik i ruszamy po następne dwa kółka. Można przymknąć na to oko dopóki dzieje się to na innych trasach, ale gdy rusza cała stawka ośmiu pojazdów, taka impreza to kolejne pół godziny z głowy.

Osobny akapit należy się jednak zadaniom z cyklu You’re The Cop. Jak sama nazwa wskazuje, tym razem to my będziemy policjantami ścigającymi szybkie pojazdy. Jest to miła odskocznia w drzewku wyzwań Hot Pursuit od zwykłych wyścigów. Zawsze mamy dostęp do takiego pojazdu w wersji policyjnej, który będzie w stanie dogonić pozostałe. My także możemy działać taktycznie i mamy prawo do trzykrotnego wezwania blokady z kolczatkami oraz helikoptera. Kierowców można zatrzymać na różne sposoby, zwyczajnie blokując, prowadząc na kolczatkę, bądź użyć wspomnianych wcześniej bomb ze śmigłowca. Tryb należy potraktować jako ciekawostkę, gdyż znajduje się tylko pięć wyzwań na całą grę. Można urządzić sobie dowolny pościg, tylko najpierw trzeba samemu odblokować do niego pojazdy, które są już dostępne w zwykłych wyścigach. System nagradzania gracza nie jest zły, ale lekko kuleję, wyjaśnię zaraz dlaczego.

[Obrazek: need-for-speed-hot-pursuit-2-20050120025...4_640w.jpg]

Komu, komu, bo idę do domu


Co do nagród, w pozycji funkcjonuje system zwany NFS Points, dzięki któremu możemy odblokowywać część pojazdów dostępnych w grze. Punkty te można otrzymać za takie rzeczy jak wygranie wyścigu, czyste okrążenie, okrążenie na prowadzeniu, zmuszenie policji do porzucenia pościgu bądź ominięcie blokady. One kumulują się na naszym koncie i gdy przekroczą barierę potrzebną do zdobycia danego pojazdu, jest on odblokowywany w trybach Challenge. Nic specjalnego, tyle że podczas przechodzenia wyzwań z obu drzewek nie ma szans, aby uzbierać 5.000.000 NFSP, czyli tyle ile jest potrzebne na ostatnią nagrodę punktową. Jeśli ktoś chce mieć 100%, będzie musiał niestety żmudnie jeździć w Single Race, gdyż średnio na wyścig idzie zarobić 20.000 NFSP. No, chyba, że zna się pewną sztuczkę, o której istnieniu dowiedziałem się całkiem przypadkowo. Dodatkowo, twórcy przygotowali parę zadań już poza drzewkami. Są to stosunkowo proste rzeczy, na przykład przejechanie wszystkich czterech okrążeń na prowadzeniu bądź zwycięstwo w eliminacjach. Pomimo, że samochody te nie są może warte takich czynów, podoba mi się taka próba wydłużenia żywotności gry. A jeśli komuś to nie wystarczy, jest bardzo grywalny Split Screen.

[Obrazek: need-for-speed-hot-pursuit-2-20050120025...0_640w.jpg]

Widoki jak z pocztówek

Jeżeli narazie widzicie w Need for Speed: Hot Pursuit 2 grywalnego średniaka pełnego niedoróbek, bo myślę, że możecie z dotychczasowej lektury tak tę grę odbierać, to pora na argumenty, które zwalą z nóg każdego fana wiejskiego tuningu. Hot Pursuit 2 mogę z czystym sumieniem nazwać jedną z najładniejszych gier wyścigowych na PS2. Trasy są pełne szczegółów, na terenach Morza Śródziemnego ujrzymy piękne akwedukty oraz wspaniałą wodę, słońce lekko porazi oczy, a wjeżdżając na piasek jedyne co będziemy oglądać to kurz po przeciwnikach. Drzewa w lasach rzucają cienie, wpuszczają między liście promienie słońca. W Alpach przejeżdżając przez jeden ze skrótów zwiedzimy ogromną jaskinię z przeznaczeniem kopalni. Wszystko zostało wspaniale dopracowane i aż prosi się o więcej odcinków, które dalej i dalej by zaskakiwały jakością wykonania. To samo można powiedzieć o autach, które lekko odbijają promienie słoneczne, same śmiało konkurują z tymi chociażby w Gran Turismo 3: A-Spec. I wszystko to w stałych 30 FPS oraz bez żadnego rysowania grafiki w tle. No niestety, na płynność animacji rodem z GT nie można było już liczyć. Mimo to, jeśli mowa o demonstracji mocy PlayStation 2, panowie z Black Box odwalili kawał dobrej roboty i aż dziw, że ich gry później wyglądały coraz gorzej na czarnulce.

Udźwiękowienie gry także spełnia dobrze swoją rolę. Każdy samochód ma charakterystyczny i przekonujący odgłos silnika. W trakcie pościgów funkcjonariusze nieustannie komunikują się między sobą i centralą, a przebieg ich rozmowy odzwierciedla sytuację na drodze. Niesamowicie miło jest słyszeć szczególnie zdanie “I’m unable to continue pursuit.” Głosy brzmią bardzo naturalnie, pozwalają się wczuć w atmosferę towarzyszącą amerykańskiemu pościgowi. Jak to chłopaki z EA mają zwyczaj robići, tak też i tutaj przygotowali specjalnie na potrzeby gry soundtrack składający się z kilkunastu utworów rockowych i kilku kawałków techno. Cała playlista przypadła mi do gustu, lecz najzwyczajniej jest tego za mało. Gdyby tego byłoby jeszcze raz tyle, zapewne mógłbym po ukończeniu gry bezstresowo słuchać tej muzyki, ale w tym przypadku nie mogę, jeśli w jednej sesji zaplętlała się co najmniej z trzy razy.

[Obrazek: nfs_0219_31-358480_640w.jpg]

Pędem na podium


Możecie się ze mną zgadzać lub nie, ale pomimo tych wszystkich niedoróbek jakie wytknąłem pozycji, nadal zostaje ona najlepszym Need for Speedem na PlayStation 2. Niesamowicie mi się podoba prostota rozgrywki, wciągający model jazdy oraz dające z siebie wszystko oddziały policji. Gdyby wszystkie drobnostki, o których wspominałem byłyby lepiej wykonane, mielibyśmy pretendenta do najlepszej ścigałki na czarnulkę. Na szczęście model jazdy jest tak miodny, że w feworze akcji można o tym wszystkim zapomnieć i wytknie to zgred podobny do mnie. Tytuł nadal jednak jest o wiele lepiej wykonany technicznie niż taki Underground czy Most Wanted, które moim zdaniem były zbędnymi krokami w tył i bok. A jeśli macie ochotę się ze mną posprzeczać, to zachęcam do gry, gdyż zaproponowane przez twórców wyzwania wystarczą na grubo ponad 20 godzin rozgrywki, co jest kolejnym zresztą plusem. Szkoda tylko, że w zestawieniach często jest pomijana, jakby żadnej innej gry przed wiejskim tuningiem nie było.



RE: Need for Speed: Hot Pursuit 2 - Need - 20-08-2014

Jak dla mnie większą przewagę ma UGy i MW. A dlaczego? Przede wszystkim ze względu na różnorodność, więcej trybów gry, ciekawe opcje jak modyfikacje wszelkiej maści i dyno, no i przed wszystkim fabuła (MW). To sprawiło, że te gry obecnie są kultowe. a HP2 to solidna i dobra wyścigówka, i owszem dwoi się i troi,a by wyciągnąć z pomysłu na gre co się da, ale nie ma tego klimatu co Undergroundy i Most Wanted. Takie moje zdanie, proszę nie zabijaj Big Grin


RE: Need for Speed: Hot Pursuit 2 - Yohokaru - 20-08-2014

Need napisał(a):Takie moje zdanie, proszę nie zabijaj

O zabójstwach nic nie mówiłem akurat Big Grin

Przede wszystkim, szanuję Twoje zdanie i rozumiem, że Underground 2 i Most Wanted może Ci się podobać. Sam obydwa tytuły ukończyłem, tyle że ich wady dostrzegłem dopiero w późniejszym czasie. W U2 niby jest ta fabuła, lecz służy ona wyłącznie uzasadnieniu rozgrywki. Dodatkowo, jak dla mnie za dużo opcji tuningowych oraz mało konkretnych pojazdów. Przepraszam, ale trudno, żeby Toyota Supra prześcignęła Dodge Vipera. Doceniam za to nowe tryby wyścigowe takie jak drift czy drag. Otwarte miasto także robiło spore wrażenie, jednakże dzisiaj widzę tam tylko światła, neony. Dla porównania ostatnio uruchomiłem tytuł na PS2 i spodziewałem się ciutek więcej niż 30FPS przy słabszej grafice, bo wydaje mi się że jest taka.

Płytka fabuła w Most Wanted miała to coś w sobie, co motywowało do skopania tyłka Razorowi. Czarna Lista była świetnym pomysłem i była czymś lepszym niż postawione w U2 zadanie typu "masz listę, jedź". Także, gra poprawiła się z autami, pojawiło się sporo świetnych pojazdów, lecz zabrakło ustalenia jakiś różnic pomiędzy nimi większych niż osiągana prędkość. Brakuje tego, co podobało mi się z kolei w Carbonie, widocznego podziału na klasy, który rzekomo przed premierą MW był zapowiadany. Pościgi nadal bardzo grywalne, choć dopiero w późniejszej części gry, bo policję na pierwszych poziomach trzeba było zmuszać do tego, by łaskawie nas goniła. W Hot Pursuit 2 oddziały policji atakują z grubej rury i pokazują, od kogo zależy wynik wyścigu.



RE: Need for Speed: Hot Pursuit 2 - Need - 21-08-2014

Tak tylko właśnie w UG2 nie chodziło o wyśćigowanie się Toyoty Supry z Dodge'm Viperem. Tam stworzony został mocno tunerski klimat, i wprowadzanie super aut i ich modyfikacji co zrobili w MW, uważam za idiotyzm. Jak dla mnie te samochody są cholernie szpetne. No cóż, na szczęście to tylko moje zdanie Big Grin

Co do pościgów w MW, być może był dla Ciebie łatwe, aczkolwiek dla początkującego gracza mogły sprawiać problem, na przykład, dla takiego 8 latka. Gra jest adreswana do odbiorców 3+, więć trzeba się wszystkiego po kolei nauczyć, szczególnie, że dzieci grają w gry trochę inaczej Smile Fabuła byłą płytka i cały czas chodziło o to samo, tu się zgodzę, pokonywanie członków czarnej listy, ale to w niczym jak widzisz nie przeszkadza dalej sporej ilości osób, ja obecnie przechodzę ten tytuł chyba 6 raz. Może nie było podziału aut na klasy, no ale żadna gra nie jest idealna, a Carbon jak dla mnie był dużo dużo za krótki, szczególnie po przesiadce z MW.

Nawiązując do tego, że uważasz, że HP2 to najlepszy NFS na PS2, stwierdzam jednak, ze najlepszy to pierwszy Underground. I mówię tutaj o tym jak te częsć oddziaływał na ludzi w chwili premiery, a nie jak wyglądają z perspektywy czasu. To był ogromny przeskok. Taki HP2, który był kolejną grą serii, odświeżonym kotletem, napompowanym w oprawę PS2 uzbrojony parę nowych pomysłów. Owszem był dobry, ale przeżyłem to samo przy III:HP. Więc jakoś mnie szczególnie nie porwał. Za to UG, cos kompletnie nowego, nikt wcześniej nie wpadł na taki pomysł, no może poza jedną grą, (Illegal Street Racing z 2002 chyba..), i potem pojawił się gry w postaci Juiced Sad czy o zgrozo RPM Tuning. UG był jedynym, genialnym, niepowtarzalnym pierwowzorem. Smile


RE: Need for Speed: Hot Pursuit 2 - Yohokaru - 21-08-2014

Need napisał(a):Tak tylko właśnie w UG2 nie chodziło o wyśćigowanie się Toyoty Supry z Dodge'm Viperem. Tam stworzony został mocno tunerski klimat, i wprowadzanie super aut i ich modyfikacji co zrobili w MW, uważam za idiotyzm.

Tyle, że. Tryb kariery w Need for Speed Underground 2 zmuszał Cię do robienia z ładnego Subaru kiczowatego resoraka. Jeżeli nie miałeś danej ilości gwiazdek, nie mogłeś kontynuować gry. W Most Wanted tuning zewnętrzny był już opcjonalny i nie musiałeś ładować spoilerów w Porsche Carrera GT. Osobiście uważam to za grzech śmiertelny, ale okej.

Need napisał(a):Co do pościgów w MW, być może był dla Ciebie łatwe, aczkolwiek dla początkującego gracza mogły sprawiać problem, na przykład, dla takiego 8 latka. Gra jest adreswana do odbiorców 3+, więć trzeba się wszystkiego po kolei nauczyć, szczególnie, że dzieci grają w gry trochę inaczej

Zawsze zostawała możliwość dodania wyboru poziomu trudności. Młodsi by mieli lekką i przyjemną grę, starsi wyzwanie na poziomie ich umiejętności.

Need napisał(a):oże nie było podziału aut na klasy, no ale żadna gra nie jest idealna, a Carbon jak dla mnie był dużo dużo za krótki, szczególnie po przesiadce z MW.

No tu się akurat zgodzę, Carbon pomimo całej swojej grywalności jest zdecydowanie za krótki i sytuacji nie ratuje tutaj nawet system wyzwań i osiągnięć, który kuleje, gdyż pewne acziki są nieosiągalne za pierwszym przejściem (wypełnienie garażu po kolei Tunerami, Egzotykami, Muscle'ami.)

Need napisał(a):Nawiązując do tego, że uważasz, że HP2 to najlepszy NFS na PS2, stwierdzam jednak, ze najlepszy to pierwszy Underground. I mówię tutaj o tym jak te częsć oddziaływał na ludzi w chwili premiery, a nie jak wyglądają z perspektywy czasu. To był ogromny przeskok. Taki HP2, który był kolejną grą serii, odświeżonym kotletem, napompowanym w oprawę PS2 uzbrojony parę nowych pomysłów. Owszem był dobry, ale przeżyłem to samo przy III:HP. Więc jakoś mnie szczególnie nie porwał. Za to UG, cos kompletnie nowego, nikt wcześniej nie wpadł na taki pomysł, no może poza jedną grą, (Illegal Street Racing z 2002 chyba..), i potem pojawił się gry w postaci Juiced Sad czy o zgrozo RPM Tuning. UG był jedynym, genialnym, niepowtarzalnym pierwowzorem. Smile

Pod względem nakręcania hype Undergroundy rzeczywiście wygrały, ponieważ wprowadził coś nowego, czego ludzie spoza Japonii nie znali. Gry ociekały klimatem nielegalnych wyścigów, te wszystkie neony, laski stające między pojazdami przed wyścigiem, pstrokate samochody, to mogło robić wrażenie. Dzisiaj jednak mnie to zupełnie nie interesuje, atmosfera mi się przejadła, dlatego w tej chwili to HP2 dla mnie wygrywa. Undergroundy nie są złymi grami, jednak dzisiaj wolę agresywną policję, świetną grafikę, o wiele przyjemniejszy model jazdy i luksusowe auta. Mało grałem w Need for Speedy na PS1, może dlatego.


RE: Need for Speed: Hot Pursuit 2 - PaultheGreat - 23-08-2014

Naprawdę bardzo pozytywnie zaskoczyłeś mnie tą recenzją. Nie spodziewałem się takiej oceny tej gry i fajnie, że starałeś się przekonać czytającego do swojego zdania na jej temat. Ogólnie rzecz ujmując jestem skłonny sprawdzić tą grę i ocenić, czy rzeczywiście jest tak wciągająca. Jak zwykle tekst jest bardzo przyzwoity i czytało się go przyjemnie.


RE: Need for Speed: Hot Pursuit 2 - Jusko - 24-08-2014

Bardzo miło wspominam tę część - sporo nagrałem się też w NFS: Hot Pursuit na PC w 1998 (grałem też na PSX, ale EA wycinało sporo elementów NFS'ów na szaraku).

Generalnie lubię tę część za muzykę - świetnie pasuje, choć kawałki czasem zbyt często się powtarzają. Tak naprawdę po pewnym czasie mamy soundtrack w głowie, ale za to dobry soundtrack.

Trasy są ciekawe, tradycyjnie dla serii ze skrótami (które czasem mogą sprawić, że źłe wejście w nie zbija nas na ostatnią pozycję).

Grafika również dobra, choć nieco tego anti-alliasingu zabrało ;-) Niemniej nadal przy dobrych planszach gdzie słoneczko przyświeci - oj, jest ładnie. W sumie wersja na PS2 jest najładniejsza i najbardziej kompletna ponoć.

HP2 podoba mi się z pewnego powodu - tu o wygranej nie decyduje wiejski tutning jak w Undergroundach (fajnych gierek, ale nudnych z perspektywy dziejszych standardów). Tutaj o wygranych decydują po prostu umiejętności - auto nie ma boosta, nie można zatem przywalić z nitro i wyprzedzić wszystkich na starcie. Nie ma też wsadzania lepszych części do auta, samochody są seryjne więc szanse wyrówane dla każdego. Po prostu umiejętności, ale poziom trudności jest wyważony.

Jest jednak coś, co niezmiernie mnie WKURZAŁO! Mianowicie - policja. Cholerników po prostu nie dało się zgubić, uciec im ani nic. Jak gwiazdki poszukiwania podskoczyły, to czasem dla spokoju lepiej było dać się złapać dzięki czemu stan poszukiwań się zerował i gnać do mety (byle jako pierwsi). Także minus o przegiętej policji pojawiał się już w recenzjach przy premierze i to nie jest coś wyssanego z palca. W rajdzie światowym była chyba ostatnia plansza bonusowa - no nigdy nie ukończyłem jej w pierwszej trójce ze względu na policję, po prostu poza moje umiejętności. W 2 sekundy są w stanie być na naszym ogonie startując z postoju. Dla mnie najgorszy element - zwyczajnie przegięty. Uciec się nie da, za to świetnie blokują nam drogę - potrafią napsuć krwi.

Grę sprzedałem i w sumie szkoda, bo nie ma tu zbyt wielu rzeczy do odkrywania, ale sam lekki klimat plus fajna muzyka sprawiają, iż gra się zwyczajnie przyjemnie.


RE: Need for Speed: Hot Pursuit 2 - lubiegry - 26-08-2014

(23-08-2014, 14:04)PaultheGreat napisał(a): Naprawdę bardzo pozytywnie zaskoczyłeś mnie tą recenzją. Nie spodziewałem się takiej oceny tej gry i fajnie, że starałeś się przekonać czytającego do swojego zdania na jej temat. Ogólnie rzecz ujmując jestem skłonny sprawdzić tą grę i ocenić, czy rzeczywiście jest tak wciągająca. Jak zwykle tekst jest bardzo przyzwoity i czytało się go przyjemnie.

Jest naprawdę wciągająca Smile Mimo grafiki to jedna z pierwszych tego typu gier a fabuła mnie powala Smile Ja polecam szczerze Smile


RE: Need for Speed: Hot Pursuit 2 - Makaveli - 01-09-2014

(20-08-2014, 21:22)Yohokaru napisał(a): ale lekko kuleję, wyjaśnię zaraz dlaczego.

Nie wyjaśniłeś, dlaczego kulejesz Big Grin

Sama recenzja jest napisana bardzo dobrze, rzetelnie, treściwie a zarazem przystępnie. Bardzo dobrze czytało mi się całość i przekonałeś mnie do odświeżenia tej pozycji mimo tego, że nie trawię zręcznościowych ścigałek.

Mojemu oku nie umknęło kilka błędów takich właśnie typowo literówkowych, popełnionych z pośpiechu. Nic, czego nie dałoby się wyeliminować w korekcie.

Z moich dawnych wspomnień z tą grą miło wspominam kapitalny, powtarzam - kapitalny showroom, w którym wybierało się auto. Muzyczka przygrywająca tam, prezencja aut i te krótkie opisy każdego modelu są niesamowicie klimatyczne. Z wyścigów również pamiętam fajną komunikację radiową stróżów prawa. Grafika rzeczywiście jest dobra.

Myślę, że kolejne NFS-y żarły zasoby czarnulki dużym, otwartym miastem i tym tuningiem wizualnym, stąd trzeba było pofolgować graficznie.

Czekam na kolejne teksty Twojego autorstwa!