PlayStation Forum - PS5, PS4, PS3, PS2, PSone, PSP, PS Vita Forum
Call of Duty 2: Big Red One - Wersja do druku

+- PlayStation Forum - PS5, PS4, PS3, PS2, PSone, PSP, PS Vita Forum (https://playstationforum.pl)
+-- Dział: PlayStation 2 (PS2) - Gry (https://playstationforum.pl/forum-playstation-2-ps2-gry)
+--- Dział: Recenzje gier PS2 (https://playstationforum.pl/forum-recenzje-gier-ps2)
+--- Wątek: Call of Duty 2: Big Red One (/thread-call-of-duty-2-big-red-one--25070)



Call of Duty 2: Big Red One - DawidoVader25 - 25-07-2013

Call of Duty 2: Big Red One

[Obrazek: 1250092261-00.jpg]

Rok wydania: 2005
Wydawca: Activision
Producent: Treyach

II Wojna Światowa jest już oklepana z każdej strony. Każda szanująca się seria traktująca o wojnie ma w swoim dorobku grę w tych właśnie realiach.Niektóre serie wcale z nich nie wychodzą. Czy to FPS czy strategia, zawsze znajdziemy tam II wojnę. Przejadło nam się już to aż do porzygu? Nie! Zawsze można trafić na tytuł który pokaże temat lepiej, ładniej i dosadniej.
Przed państwem Call of Duty 2: Big Red One!

My, pierwsza brygada....

Ale od początku. Gra rzuca nas w kamasze dowódcy oddziału Amerykańskiej Pierwszej Dywizji która za znak ma wielką czerwoną jedynkę. Wraz z naszym odziałem bierzemy udział w najważniejszych wydarzeniach II Wojny Światowej. Walki w Tunezji, potem desant na Sycylię a na końcu najbardziej ograny motyw w grach: D-Day i Normandia.
Misji mamy 13 i są bardzo zróżnicowane: od zwykłego dreptania i strzelania do Niemiaszków przez jazdę czołgiem po osłanianie bombowców w czasie nalotu. Mimo wszystko gra nie należy do najdłuższych: ja ukończyłem ją w niecałe 8 godzin (muszę przyznać ze to mój pierwszy FPS na konsole więc doświadczeni gracze powinni odjąć godzinkę).
[Obrazek: 300px-CoD2_BRO_-_Liberators.jpg]

Kulą w płot a bagnetem pod żebro

W grze mamy wiernie odtworzone realia walki i arsenał. Broni w grze czy to swojej czy zdobycznej mamy bez liku. Od podciwego Thomsona przez Springfielda do M1 Garand. Praktycznie każdą misje można przejść z innym zestawem broni. Mając pod ręką ckm musimy najpierw rozłożyć dwójnóg zanim zaczniemy strzelać. Co do realiów wojennych to są dobrze odwzorowane. Gdy członek drużyny krzyczy że nie ma amunicji to rzeczywiście nie ma jej przy pasie (a była tam wcześnie), i jeśli jej nie znajdzie walczy wręcz do następnego magazynka. Gdy podczas misji umrze nam towarzysz broni to nie zobaczymy go już w następnych misjach. Zdecydowanie na plus.
[Obrazek: images?q=tbn:ANd9GcQXvAU05e7WpErjxgVtcjy...oPvVI-0tSg]

Plenery wojny krwią zachlapane

Co do oprawy audiowizualnej jest dobrze ale nie wyśmienicie. Muzyka jest nastrojowa, dobrze dobrana do każdej sytuacji na polu walki. odgłosy broni są bardzo dobre wiadomo kiedy strzelamy z Thomsona a kiedy z Garanda. Grafika jak na grę z 2005 roku dodatku na PlayStation 2 jest niezła ale trochę gorsza od Call of Duty 2 na PC. Denerwują animacje biegu żołnierzy którzy podczas sprintu wyglądają jak by mieli się zaraz wywalić plackiem na ziemię. Ale najbardziej wkurzającą rzeczą są skrypty. Nie raz musiałem się kręcić w kółko żeby potem się cofnąć i pozwolić grze odpalić skrypt.Albo pod koniec misji "tańczenie" wokół dowódcy by gra załapała że już czas na skrypt. To jest zło wcielone.
[Obrazek: call-of-duty-2-big-red-one-20051123102128865.jpg]

Wrócił do domu bez ręki i nogi

Więc czas na podsumowanie: CoD2:BRO jest grą dobrą, wnoszącą wiele drobnych smaczków. To nie rewolucja lecz postęp dzięki któremu pod czas gry II Wojna Światowa nie wydaje nam się aż tak ograna i oklepana a grę przechodzi się bez deja ve (no może oprócz desantu w D-DayWink ) i przyjemnie. Polecam każdemu kto chce ograć dobrego i solidnego FPS'a na swojej czarnulce.

*Gra ma również multiplayer ale nie grałem ze względu na wyłączone serwery.

Grafika:7/10
Dźwięk: 10/10
Gameplay: 9/10
Czas gry: 7/10
Ocena końcowa: 8+


RE: Call of Duty 2: Big Red One - Kratos - 26-07-2013

Jak na pierwszą (?) recenzję jest bardzo dobrze. Co prawda tekst jest zdecydowanie za krótki, ale styl masz. Wyłapałem jeden poważniejszy błąd (poczciwy zamiast "podciwy") i nie stawiasz też chyba zbyt wielu przecinków, ale jest naprawdę dobrze. Główną bolączką twojego tekstu jest na pewno długość. Grunt to nie zrażać się, szlifować talent i się rozwijać.


Call of Duty 2: Big Red One - Szymon - 26-07-2013

Jak dla mnie recenzja jest świetna. Nie za długa, prawidłowo.


___________________
Tapnięte z iPhone 3GS


RE: Call of Duty 2: Big Red One - DawidoVader25 - 26-07-2013

Staram się Wink Następni w kolejce są: Burnout: Dominator, GTA: San Andreas, God of War 2 (wkońcu męczę się z nim od lutego Wink)


RE: Call of Duty 2: Big Red One - JaDCorbeN - 26-07-2013

Fajnie opisane, trochę mało o misjach ale ogólnie czasami im mniej tym lepiej.


RE: Call of Duty 2: Big Red One - PaultheGreat - 26-07-2013

Muszę Cię pochwalić za pasujące do klimatu nagłówki akapitów (np. "Kulą w płot a bagnetem pod żebro"). Jeżeli chodzi o sam tekst to na pierwszy rzut oka i bez czytania widać, iż tekst jest trochę krótki, aczkolwiek biorąc pod uwagę z jakim typem gry mamy do czynienia (FPS) można przymknąć na to oko. Mimo, iż jest to Twój pierwszy tekst, to prezentujesz ciekawy styl, co dobrze wróży na przyszłość. Jeżeli chodzi o błędy, to w oczy rzucił mi się "podciwy" i brak przecinków przez słowami "który", "którzy", "lecz" etc. W ostatecznym rozrachunku recenzja na plus.


RE: Call of Duty 2: Big Red One - Boven - 16-06-2014

Od razu gdy ukończyłem jedynkę zabrałem się za kolejną część gry wyjętą z pod ręki Activision. Gra zajęła mi parę dni po kilka godzin, tak 2-3 dziennie wieczorami. Cóż przesiąknięty już trochę jedynką zasiadłem bez zastanowienia do dwójki, co w moim przypadku jest dość rzadko spotykane. Włączyłem, ramówka bardzo podobna do pierwszej części, myślę sobie pogram 15 min i zaraz wyłączę, no nic ładuje pierwszą misję i zaczynamy od prologu we Francji, który prawdopodobnie miał spełniać rolę zachęcenia do dalszej gry. Po kilku minutach gry stwierdziłem, że moje sugestie dotyczące jedynki zostały wysłuchane. Poprawione zostało celowanie, lepiej mi się mierzyło i tak lżej na sercu było kiedy przeciwnik padał po 1 strzale. Także mała drobnostka, która dotyczyła prowadzenia czołgu, a raczej celowania została poprawiona, otóż nie musiałem dwa razy klikać L1 by włączyć i wyłączyć przybliżenie celowania z lufy, ponieważ po puszczeniu L1 widok automatycznie powracał do całości czołgu, co poprawiło możliwości w walce.

Co do grafiki to nie zauważyłem większych zmian, kontury i wszelaka rzeczywistość komponowała się jak dla mnie nijak, ale jak już wspomniałem wiele razy grafika nie kole mnie w oczy i w tym wypadku też tak jest. Cóż programiści dodali nam możliwość np. latania samolotem, czy obsługi działa przeciwlotniczego, co sprawiło mi wiele frajdy. Gra można powiedzieć nie zwalniała, a to dzięki mądrze porozstawianym apteczkom co dodawało dodatkowo dynamiczności, gdyż nie musiałem wracać się i szukać apteczek by przeżyć.

Check point-y umieszczone zostały dosyć często, co umożliwiło mi bez zastanowienia szybkie akcje. Misje są bardzo dobrze zaplanowane, gra prowadzi nas poprzez Afrykę, Sycylię po Francję, Belgię aż do paszczy lwa.
Bardzo spodobały mi się te loadingi przed misją, które fajnie obrazowały nam gdzie w tym momencie jesteśmy. Zauważyłem również, że koledzy z Activision bazując na dokonaniach EA ulepszyli znacznie desant na Omaha Beach, który posiada kilka fajnych elementów, np wzywanie nalotów przez lornetkę.

Tak na koniec może trochę o drużynie, która jest z nami od początku, Amerykańska ,,Duża Czerwona Jedynka", która wysyłana jest wszędzie tam gdzie wykonanie misji jest prawie niewykonalne. I tym razem jestem bardzo zadowolony z tej nowości, gdyż zżywamy się z drużyną, przed walką różne ciekawe rozmowy, czasami nawet mnie bawiły różne docinki. Pamiętam kilku ludzi z mojej jednostki bodajże Brooklyna i Vinca Tongue O ile się nie mylę kilku z nich ginie podczas walki, co wywołało u mnie wielki smutek ,,strata kompana". Ponadto można poczytać o ich życiorysie w menu, tam również znajdą coś dla siebie wszelacy fanatycy sprzętu wojennego, którzy będą mogli poprzeglądać, poczytać na temat użytych rodzajów broni.

Ogólnie rzecz biorąc gra na plus, może bym coś jeszcze dodał np. o filmowych przerywnikach między kampaniami, ale czas mnie nagli.(może cyknę jakiegoś edita wieczorem) Tytuł bardzo, polecę każdemu graczowi, na pewno się nie zawiedzie.


RE: Call of Duty 2: Big Red One - Kraszu - 13-08-2014

Pomału dobijam do końca gry. Z powyższych opisów wynika, że zostało mi 1-2 misje do zaliczenia. Od siebie dodam, że gra na poziomie normal wydaje mi się bardzo łatwa. Przeciwnicy tylko czekają żeby ich ubić i nie mają zbyt dobrego refleksu. Ja sam gram z kilkudniowymi przerwami i uważam, że nie jestem w formie. Być może gra zdobędzie mój szacunek na poziomie hard.

Szata graficzna w moim odczuciu została znacznie poprawiona. Podczas wojennych zmagań oprawa prezentuje się atrakcyjnie i pod tym względem jest dużo lepiej niż w pierwowzorze, który był szaro-bury. Tutaj podczas spokojniejszych momentów zdarza mi się nawet podziwiać to i owo. Sporo jest tutaj walk na otwartej przestrzeni co czyni tę grę bardzo „zieloną” jak na wojennego shooter’a. Póki co gra mi się przyjemnie i bezstresowo.

Czuć, że twórcy starali się wprowadzać innowacje co zaliczam na plus. Rozgrywka jest urozmaicona. Oprócz standardowego maszerowania z pukawką raz za razem robimy coś innego (sterowanie czołgiem, samolotem, namierzanie celów przez lornetkę, jazda na motocyklu itd.). Niby to wszystko już było, ale z wielką czerwoną jedynką się nie nudzę.

Póki co jedyny zarzut to wspomniany wyżej marny poziom trudności. No, ale od czegoś jest przecież hard.

EDIT: 22.08.2014
Dobiłem do napisów końcowych. Podczas ostatniego wpisu trochę się zagalopowałem, bo do zaliczenia zostały mi nie dwie, a cztery misje. Końcowe etapy są oczywiście trudniejsze, ale przy odrobinie ostrożności gra nie sprawia większych problemów i bezstresowo można ją ukończyć. Zgony mi się jednak zdarzały także dziecinnie prosto nie jest. Po wszystkim testowo odpaliłem sobie harda i tutaj naprawdę czuć różnicę. Przeciwnicy prują w naszą stronę bez skrupułów i już na początku gry jest to odczuwalne. Po dłuższej chwili grania stwierdziłem, że ... nie chce mi się tego po raz kolejny zaliczać. Seria COD póki co mnie nie porywa. Na 100% sięgnę po trójeczkę na PS2, ale są to dla mnie raczej gry na raz.

Z dwójką bawiłem się zacnie. Jest to solidny, wojenny shooter utrzymany w starym stylu, który bardzo lubię. Wachlarz uzbrojenia jest tutaj imponujący. Twórcy zawarli w grze prawdopodobnie wszystko to, czym strzelano na froncie podczas II WŚ. Podczas zaliczania kolejnych celów w menu odblokowujemy bonusowe materiały, które później można sobie pooglądać. To takie standardowe bzdurki - obrazki, opisy, garść historii. Trochę jednak w tym siedziałem, bo machiny wojenne, czołgi, statki, samoloty, pojazdy opancerzone, broń palna, działa przeciwlotnicze są przystępnie i krótko opisane. Mam po prostu słabość do takich rzeczy i zawsze imponowała mi niemiecka myśl technologiczna. Moim faworytem na placu boju chyba na zawsze pozostanie MP40 - ta pukawka jest znakomita i w wielu grach tego typu strzelało mi się z niej najlepiej.

Swoją przygodę z "Wielką Czerwoną Jedynką" uważam za zakończoną. Teraz pora na cosik ambitniejszego.


RE: Call of Duty 2: Big Red One - Mr.Q - 22-08-2014

Kraszu napisał(a):Teraz pora na cosik ambitniejszego.
Kał o druty jest mało ambitny? Tongue To historia! Smile
Ciekaw jestem twojej obecnej sygnatury, a dokładniej tego, którą część serii ogrywasz. Czekam na wieści.


RE: Call of Duty 2: Big Red One - stom789 - 10-11-2016

W ostatecznym rozrachunku recenzja na plus.
เว็บคาสิโนที่ดีที่สุด